Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.

Jay
Współzałożyciel @FourPillarsFP | Z siedzibą w Korei🇰🇷 | Budowa najlepszej firmy zajmującej się mediami badawczymi w Azji | Badania i 7 lat + Wspinaczka skałkowa
Użytkownik Jay udostępnił ponownie
Od momentu uruchomienia Mainnet, Walrus cicho stał się nowym standardem dla danych.
Zasilając AI, rozrywkę, RWA, gry i fundament zdecentralizowanego internetu.
Walrus przeszedł od uruchomienia protokołu → do zasilania następnej fali aplikacji.
Zanurzmy się w to 👇
45,44K
.Story(@StoryProtocol) wykracza poza proste przenoszenie danych na łańcuch — przekształca dane w monetyzowalne, licencjonowalne aktywa.

Andrea (Marcus Devrelius)16 lip, 21:26
Udowodniliśmy tradycyjne PMF-y kryptowalut: BTC jako cyfrowy aktyw rezerwowy, stablecoiny, defi i, oczywiście, spekulacje.
Następny krok: wprowadzenie aktywów z rzeczywistego świata *w pełni* na blockchain.
e.g. IP RWAs reprezentuje klasę aktywów o wartości 70 bilionów dolarów, która jest dzisiaj niezwykle illikwidna.
Wyobraź sobie bezproblemowe licencjonowanie danych z rzeczywistego świata do szkolenia AI, tokenizację portfeli patentowych, frakcjonowanie własności praw autorskich, handel/zabezpieczanie praw do znaków towarowych. Wszystko to zostało stworzone z myślą o Story.
IP + DeFi = IPFI = ogromna szansa
2,32K
Historia wykracza poza proste przenoszenie danych na łańcuch — przekształca dane w monetyzowalne, licencjonowane aktywa.

Andrea (Marcus Devrelius)16 lip, 21:26
Udowodniliśmy tradycyjne PMF-y kryptowalut: BTC jako cyfrowy aktyw rezerwowy, stablecoiny, defi i, oczywiście, spekulacje.
Następny krok: wprowadzenie aktywów z rzeczywistego świata *w pełni* na blockchain.
e.g. IP RWAs reprezentuje klasę aktywów o wartości 70 bilionów dolarów, która jest dzisiaj niezwykle illikwidna.
Wyobraź sobie bezproblemowe licencjonowanie danych z rzeczywistego świata do szkolenia AI, tokenizację portfeli patentowych, frakcjonowanie własności praw autorskich, handel/zabezpieczanie praw do znaków towarowych. Wszystko to zostało stworzone z myślą o Story.
IP + DeFi = IPFI = ogromna szansa
483
Użytkownik Jay udostępnił ponownie
Dziś z radością ogłaszam nowy rozdział Story: Rozdział 2.
Rozdział 1 dotyczył budowania fundamentów technologicznych: stworzenia dedykowanego L1, programowalnego protokołu IP i udowodnienia wczesnych przypadków użycia. Ponad 200 tys. IP później, w tym niektóre z najbardziej ikonicznych IP na świecie, osiągnęliśmy to. Ale wciąż jest tak wiele do zrobienia.
Rozdział 2 dotyczy zaspokajania najbardziej pilnych potrzeb następnej dekady, jeśli chodzi o dane, IP i AI. Moje tezy:
>> 1. dane ze świata rzeczywistego są teraz największym wąskim gardłem AI.
Słyszę z każdej strony w rozmowach z firmami AI, że teraz, gdy internet został przeszukany, następną granicą są *dane ze świata rzeczywistego*. Ten typ danych nie może być przeszukiwany jak zwykła zawartość online. Jest ich mało, są osobiste i stanowią nową formę IP, o którą największe firmy AI walczą. Dostawcy danych zasługują na wynagrodzenie, gdy ich dane szkolą następnego autonomicznego robota, a Story będzie warstwą danych, która to umożliwi. Więcej informacji wkrótce.
>> 2. największe IP na świecie musi być uwolnione, a nie zamknięte.
Zaczęliśmy od najlepszej muzyki na świecie (np. Justin Bieber, Selena Gomez, Black Pink, BTS, ...). Zakres i zasięg rynku IP o wartości 70 bilionów dolarów jest TAK ogromny, że mamy jeszcze wiele pracy do zrobienia! Przenosząc najlepsze IP na blockchain, ułatwiamy światu remiksowanie, przekształcanie go w płynny klasę aktywów, a w rezultacie łatwiejsze monetyzowanie.
>> 3. musimy przewrócić model licencjonowania do góry nogami.
Remiksowanie to ludzka natura. Pamiętasz moment ze studia Ghibli? To jest kultura teraz: natychmiastowa, wirusowa i nie do zatrzymania...(i teoretycznie nielegalna!)
ludzie tworzą najpierw, nigdy nie pytają o pozwolenie. Wierzę, że przyszłość nie polega na zapobieganiu/zatrzymywaniu naturalnego zachowania, ale na tym, aby marki były na tyle mądre, aby przyjąć wirusowe momenty z nowoczesnymi narzędziami do retroaktywnego licencjonowania wspaniałej treści. Budujemy to. Więcej informacji również na ten temat.
To nie tylko kwestia zakłócania tego archaicznego systemu. Chodzi o zaakceptowanie, że świat fundamentalnie się zmienił: AI będzie remiksować wszystko, twórcy będą łączyć to, co chcą, IP musi ewoluować i dostosować się do tego, a nie odwrotnie.
Mocno wierzę, że możemy zbudować świat, w którym tworzenie jest bezzezwoleniowe, ale nadal opłacalne i zrównoważone. Gdzie firmy AI płacą za cenne dane ze świata rzeczywistego, na których się szkolą. Gdzie domyślną reakcją na użycie IP nie jest usunięcie DMCA ani wezwanie do zaprzestania, ale nowa możliwość monetyzacji, która jest korzystna zarówno dla właściciela IP, jak i twórcy. Wszystko to będzie możliwe na Story.
Wkrótce więcej informacji. Bardzo intensywna reszta roku.
11,62K
Użytkownik Jay udostępnił ponownie
Zarządzanie walidatorami musi być częścią tokenomiki warstwy 1
Podczas gdy dojrzałe sieci, takie jak @ethereum czy @solana, mogą wymagać innej dyskusji, rzeczywistość jest zupełnie inna dla nowo uruchomionych łańcuchów warstwy 1.
Na wczesnych etapach te sieci często angażują się w quasi-transakcyjny proces dystrybucji ogromnych delegacji do walidatorów jako formy "wynagrodzenia", wyznaczając linię startową dla uczestnictwa w sieci.
Chociaż nie analizowałem szczegółowo zestawu walidatorów każdej nowej sieci, ogólny trend jest jasny. Zostanie jednym z 10 najlepszych walidatorów często gwarantuje roczne nagrody w tokenach przekraczające 100 000 dolarów. W przypadku łańcuchów o nawet umiarkowanej rozpoznawalności, kwota ta wzrasta do 300 000–500 000 dolarów, a przypadki przekraczające 1 milion dolarów rocznie nie są rzadkością.
Jednak problem nie polega tylko na tym, że walidatorzy zarabiają dużo.
Moje stanowisko zawsze brzmiało: "Dopóki walidatorzy wnoszą wartość równą lub większą niż to, co otrzymują, system działa prawidłowo."
Prawdziwym problemem jest to, że brakuje nam środków do weryfikacji tych wkładów. Jeśli inflacja tokenów obciąża posiadaczy, podczas gdy namacalne wpływy walidatorów pozostają nieprzejrzyste, czy to nie jest wada projektu?
Metryki ilościowe, takie jak nagrody w tokenach, są przejrzyście rejestrowane na łańcuchu. Ale rzeczywiste wkłady walidatorów — wsparcie społeczności, poprawki SDK, udział w zarządzaniu czy organizowanie lokalnych wydarzeń — nie są łatwe do uchwycenia za pomocą danych on-chain. W rezultacie większość sieci oferuje niemal zerową widoczność w kluczowe pytanie: "Jakie pozytywne wpływy ma ten walidator na ekosystem?"
Uważam, że fundacje i zespoły rdzeniowe muszą ustanowić minimalne standardy wkładów. Era oceny walidatorów wyłącznie na podstawie dostępności i wydajności dobiegła końca. Niezawodność techniczna to tylko punkt wyjścia. Sieci powinny holistycznie oceniać walidatorów na podstawie budowania społeczności, wzrostu ekosystemu deweloperów i ich roli w dyskursie zarządzającym. W istocie każdy walidator powinien mieć publiczny "panel KPI".
Przejrzystość nie jest opcjonalna — to obowiązek. Fundacje muszą publikować ustandaryzowane, okresowe (np. kwartalne lub półroczne) raporty dotyczące wkładów walidatorów. Idealnie, te raporty powinny umożliwiać porównanie danych on-chain (np. nagrody, dostępność) i wkładów off-chain (np. liczba PR-ów deweloperów, organizowane wydarzenia, zaangażowanie społeczności).
Taki poziom ujawnienia umożliwiłby posiadaczom tokenów i społeczności odpowiedzenie na kluczowe pytanie: "Dlaczego ten walidator otrzymuje tak dużo?"
Ponadto, może nadszedł czas, aby rozważyć dynamiczne dostosowanie nagród. Walidatorzy, którzy spadną poniżej określonego progu wkładu, mogą zostać ukarani zmniejszeniem — a nawet odebraniem — nagród. Z drugiej strony, wybitni wkładnicy powinni być motywowani dodatkowymi nagrodami. Tak jak zdrowe firmy mierzą ROI, zdrowy protokół powinien oceniać swoje "inflacyjne ROI".
Posiadacze tokenów i społeczność zasługują na to, aby wiedzieć: Jakie usługi świadczą walidatorzy, aby uzasadnić setki tysięcy rocznych nagród? Jeśli ta asymetria informacji będzie się utrzymywać, ostatecznie podważy zaufanie do tokena — i stłumi jego wartość.
Jeśli ekosystem kryptowalut chce promować decentralizację i przejrzystość, musi zacząć od dokładnego zbadania działań swoich największych beneficjentów inflacji.
Na koniec dnia inflacja to koszt ponoszony przez sieć. Jeśli nie możemy jasno określić, kto ją otrzymuje, dlaczego i ile — to tokenomika staje się pustą arytmetyką. Szczególnie gdy walidatorzy znajdują się na szczycie struktury kosztów, mierzenie i ujawnianie ich użyteczności nie jest tylko dobrą praktyką — to strategia egzystencjalna.
A za każdym razem, gdy słyszę, że walidator w danym łańcuchu zarabia ponad milion dolarów rocznie, zadaję sobie pytanie, szczerze:
"Jaką usługę lub wartość dostarczają, aby uzasadnić takie wynagrodzenie?"
Uważam, że ta ciekawość to początek drogi ku bardziej przejrzystemu i odpornemu ekosystemowi.
5,68K
Najlepsze
Ranking
Ulubione
Trendy onchain
Trendy na X
Niedawne największe finansowanie
Najbardziej godne uwagi