Mój wzrok nigdy nie opuścił prezydenta. Wszystko działo się jednocześnie, wydawało się, że dzieje się w ułamkach sekundy. Zobaczyłem, jak się wzdrygnął. Złapał się za ucho. Widziałem, jak krew spływa mu po twarzy, gdy kule przelatywały przez scenę, a on schylił się poniżej podium.
86,84K