Wszystko, co musiał zrobić, to zostać w spółce publicznej do 30. roku życia, zaoszczędzić 1,5-2 mln dolarów, a potem spróbować wygrać na loterii, smh.
dalibali
dalibali19 lip, 11:51
Mam przyjaciela, który był najmłodszym wiceprezesem w historii swojej publicznej firmy, mając zaledwie 24 lata. Złapał bakcyla startupowego. Po jednym nieudanym przedsięwzięciu za drugim. Teraz, w wieku około 40 lat - bez oszczędności, bez domu, bez żony i wciąż goniąc pomysły. Czasami wielkie marzenia się nie spełniają.
5,49K