Uwielbiam sposób, w jaki bierzemy naszych najmądrzejszych i najcieplej usposobionych młodych ludzi i wprowadzamy ich bezpośrednio do branży opieki zdrowotnej, gdzie każdego dnia muszą stawiać czoła rozpaczliwej, przegranej walce z zewnętrznymi problemami egzystencji, z którymi reszta z nas po prostu nie chce się zmagać.
20,25K