Chodzenie po Tajwanie sprawia, że uświadamiam sobie, że azjatycki mem o kierowcach dotyczy również pieszych. Losowe zatrzymywanie się na środku skrzyżowań i blokowanie całego ruchu. Rowerzyści zderzający się ze sobą bez powodu przy prędkości 3 mph. Samochody po prostu nie widzą pieszych na przejściu i skręcają prosto w nich, przejeżdżając wszystkich przy prędkości 12 mph. W USA jest znacznie więcej nonsensu, ale zazwyczaj jest jakieś wytłumaczenie. "On jest pijany", "ona pisze SMS-a", "Nielegalny, nieubezpieczony Meksykanin jeżdżący z prędkością 160 mph" itd. W Tajwanie po prostu nie ma wytłumaczenia. Ludzie są całkowicie trzeźwi i skupieni wyłącznie na drodze, ale mimo to dochodzi do kolizji.
132,67K