Osiągnięcie porozumienia w sprawie ceł między USA a Japonią może oznaczać, że negocjacje celne USA w regionie Azji i Pacyfiku zbliżają się do końca. Po zdobyciu Japonii, Korea Południowa będzie „osamotniona”. Dla Trumpa to, co musi zrobić, jest bardzo proste: ustalić wysokie cele celne, a następnie spowolnić pobór ceł poprzez negocjacje, co ma na celu otwarcie rynków krajów negocjujących cła. Celem jest przekształcenie amerykańskiego handlu z deficytu w nadwyżkę, a jednocześnie w ten sposób „mali bracia” będą „wdzięczni”, a mówię tu o Filipinach. Japonia w rzeczywistości chce uwolnić się od USA i osiągnąć niezależność gospodarczą, ale niestety, jeśli nie ma niezależności militarnej, nie może być mowy o niezależności gospodarczej, więc Shigeru Ishiba będzie musiał wziąć na siebie winę. Ostatnio poparcie dla Ishiby znacznie spadło, głównie z powodu odbicia inflacji w Japonii, co spowodowało znaczny spadek poparcia dla rządu i dwóch głównych partii. Podczas tych negocjacji handlowych Ishiba stwierdził, że poświęcił japońskie rolnictwo w zamian za obniżenie amerykańskich ceł, podczas gdy cła na samochody i stal wciąż wynoszą 50%. W przyszłości inflacja w Japonii z pewnością wzrośnie, co jeszcze bardziej zagrozi rządowi, więc najlepszym rozwiązaniem może być „poświęcenie” Ishiby, aby uspokoić gniew społeczeństwa. Kolejnym krokiem w negocjacjach będą Korea Południowa, Tajlandia i Indie w regionie Azji i Pacyfiku, a głównymi sojusznikami będą Australia i Kanada. Oprócz Chin, Europa jest kluczowym punktem negocjacji handlowych Trumpa, ponieważ w przyszłości ma przejąć główną część amerykańskiego eksportu.