giganci chwalą się, ich głosy głośne, zbroja jasna, wysoka i dumna. lecz pod stopami cienie się spotykają budując stabilnie, szybko, dyskretnie. proce ukryte, oczy czujne, kamienie tanie, duma zrani. goliaci śpią, ufając mocy, manlety płyną, godzina po godzinie. siła rodzi komfort, komfort osłabia, hubris oślepia potężny szczyt. dawid porusza się w subtelny sposób, przebiegłość kwitnie tam, gdzie mięśnie słabną. czas eroduje panowanie tytanów, imperia rdzewieją, królowie są zabijani. małe siły rzeźbią tron, cierpliwe ręce odzyskują swoje. ciche zmiany, epoki się zmieniają; skromny płomień powoli płonie.\npokora maskuje nadchodzące narodziny, MANLETY odziedziczą ziemię.
719