Paliwo nieszczęścia napędza twoją regresję Zazdrość przerodziła się w obsesję Reality show to błotne zapasy Niektórzy podpisali czeki, wiem lepiej niż Uważaj na moje imię, to jest delikatne Wiesz, że wiem, gdzie jesteś delikatny Roztrzaskam cię na kawałki, zaśpiewam o tym Zamknę twoje Niebo dla samego piekła Myślałbyś, że to odwaga wśród weteranów Obserwuję, jak twoja sława ucieka w niebyt Wszyscy jesteśmy w pokoju, ale oto słoń Gonisz za cechą poza swoim elementem
299