Byłem przygotowany na to, że cały świat kryptowalut będzie działał na Twitterze, ponieważ w szkole średniej to była aplikacja, z której korzystano najchętniej, a ludzie na żywo relacjonowali wszystko, we wszystkich szkołach w dwóch miastach. Ludzie na żywo relacjonowali moje wypadki samochodowe, gdy się zdarzały. Pewnego razu ludzie się kłócili, a około 40 osób cytowało posty, komentowało, dodawało swoje uwagi i faktycznie spotkali się, aby się bić, a ktoś to transmitował na żywo. To dla mnie jak powrót do tradycji.