Uważam, że to niezwykle dziwne, że ten przypadkowy Francuz, który najwyraźniej mieszka w Paryżu, jest obsesyjnie zainteresowany tym, kto jest, a kto nie jest Amerykaninem. Może lepiej zostawić to… Amerykanom?
Jeśli całe twoje argumenty opierają się na nacjonalizmie, dlaczego ty—Francuz—tak bardzo interesujesz się tym, kto jest, a kto nie jest Amerykaninem? To przeczy twojej własnej logice. Czy nie powinieneś skupić się na, wiesz, Francji?
24,56K