LA to bałagan umierającego miasta. Bezdomny mężczyzna śledził mnie przez 5 ulic, krzycząc, że mnie zaatakuje. W klubie komediowym kobieta za mną groziła mi, że mnie uderzy, bo zaśmiałem się z żartu (choć był bardzo niegrzeczny). Więcej sklepów zamkniętych niż otwartych. Więcej zombie niż funkcjonujących ludzi. Co za tragedia. Również zwolnić KAŻDEGO członka tego rządu.
113,22K