Wczoraj kotka mojej przyjaciółki zaginęła. Szukala przez całe popołudnie, ale nie znalazła. Wieczorem znalazła w internecie profesjonalny zespół do poszukiwania kotów. Mistrz był byłym żołnierzem rozpoznania. Powiedział, że w mniej niż godzinę znalazł kota. Zapytała, jak to zrobił, a on odpowiedział, że głównie polegał na śladach łap i sierści kota. Normalnie, jeśli żołnierz służył przez 12 lat, po przejściu na emeryturę może od razu pracować w instytucjach publicznych. Jeśli nie przepracował pełnych 12 lat, musi samodzielnie szukać pracy. Ale teraz widać, że dzięki pracy w poszukiwaniu kotów, żołnierz rozpoznania naprawdę wykorzystał swoje umiejętności.
15,44K