Jak radzić sobie z porażką? Podam mój przykład: podczas zakupu przedsiębiorstwa ciągle eksplorowałem różne kierunki, próbując zająć się "finansami internetowymi", zainwestowałem około kilkuset tysięcy (około 10 osób, koszty przez 2 miesiące), a efektem były niepowodzenia w pozyskiwaniu funduszy i postępach produktu, co zakończyło się porażką. Gdybym wtedy z powodzeniem pozyskał fundusze, przymusowo wprowadził produkt, rozwijał go i zdobywał pieniądze, "inwestując" w nieistniejące aktywa, być może straciłbym kilka lat wolności. Dlatego porażka nie zawsze jest złą rzeczą; kluczowe jest rozróżnienie, czy zrobiliśmy "złą rzecz", czy "zrobiliśmy rzecz źle". Moje podejście do dużych strat/wycofań, które miałem w świecie kryptowalut, jest takie samo: niektóre to "złe rzeczy", za które porażkę należy wręcz podziękować Bogu za przypomnienie; inne to "zrobienie rzeczy źle", więc porażka wymaga refleksji nad sobą, aby następnym razem starać się "zrobić rzeczy dobrze".
71,28K