Tylko dla informacji, przepraszam, że nie podobały mi się twoje odpowiedzi ani nie interagowałem z niczym...
Wyciszyłem to około 10 minut po opublikowaniu, aby uniknąć 'wyjaśniania'.
Bardzo się cieszę, że wszyscy rozumiecie makroekonomię i jesteście teraz ekspertami w tej dziedzinie.
Każde pierdolonego dnia czekamy na jakieś pedałowate dane z Fedu, które rzekomo decydują o tym, czy nasze magiczne internetowe fasolki idą w górę, czy w dół...
Może mam złą pamięć... Ale jestem prawie pewien, że nikt z nas nie miał pojęcia, co to wszystko znaczyło w ostatnim cyklu... a na pewno nie w 2017 roku.