Maximalistów Bitcoina często nazywają mnie shitcoinerem. To w porządku. Dokładne przez pewną soczewkę. Wierzę, że w przestrzeni altcoinów będą zwycięzcy. Ale zawsze byłem jasny w jednej kwestii - jest Bitcoin, a wszystko inne to coś innego. W moim mniemaniu, Bitcoinowcy złości się, że ktoś decyduje się kupić altcoina, jest jak złoty entuzjasta, który złości się, że ktoś ma czelność kupić akcje Nvidii. Rozumiem i szanuję ich przekonanie, po prostu nie postrzegam tego w ten sam sposób, ponieważ nie sądzę, że altcoiny konkurują z Bitcoinem. Widzę je jako całkowicie różne klasy aktywów.
47,16K