Lekarka w Nowym Jorku dzieli się swoimi doświadczeniami z osobistym ubezpieczeniem zdrowotnym. Szacuje, że płaci około 5000 dolarów rocznie za ubezpieczenie i nie korzystała z niego od co najmniej 3 lat. Po zapłaceniu 15 tysięcy dolarów, poszła do lekarza jeden raz, zapłaciła 300 dolarów z własnej kieszeni za zwykłą wizytę, a następnie firma ubezpieczeniowa odmówiła pokrycia jej leku. "Miałam jedną wizytę w gabinecie z jednym problemem. Moje ubezpieczenie nie pokryło całej tej wizyty. Kosztowało mnie to dodatkowe 300 dolarów, aby uwzględnić badania laboratoryjne. Ale nie tylko to, więc teraz jestem na minusie, powiedzmy 5000 dolarów (za rok) plus 300 dolarów z własnej kieszeni. To nie było pokryte podczas tej wizyty, ponieważ nie korzystałam z ubezpieczenia zdrowotnego przez resztę roku. Moje ubezpieczenie odmówiło pokrycia leku, który mi przepisano." "Więc zapłaciłam wszystkie te pieniądze za ubezpieczenie zdrowotne. Nie mogę faktycznie uzyskać tego, czego potrzebuję, a ja jako lekarz widzę te historie milion razy dziennie." "To po prostu absolutnie absurdalne, że pozwalamy firmom ubezpieczeniowym i systemowi opieki zdrowotnej funkcjonować w ten sposób."