Znam faceta w wieku 40 lat, który jest przystojny, super bogaty, organizuje ogromne imprezy w swojej posiadłości na Long Island, weteran wojenny, pasjonat jazzu… A mimo to spędza wiele nocy, wpatrując się w zatokę Manhasset, zastanawiając się, dlaczego nie może znaleźć prawdziwej miłości. Czy nowoczesne randki naprawdę są tak zepsute?
2,42M