Natychmiast myślę o mojej babci ze strony mamy i o tym, że mój dziadek zabierał ją na tańce, gdy dzieci spały, ZAWSZE. Wracali do domu i grali w brydża w salonie z przyjaciółmi z sąsiedztwa. Mama pamięta, jak zaspana budziła się na dźwięk ich wspólnego śmiechu i plotkowania, zanim znów zasnęła - czy możesz sobie wyobrazić bardziej przytulne uczucie?? Moja babcia była twardą kobietą i dzielnie znosiła życie po śmierci Poppopa, ale nigdy nie było tak samo bez niego. Byli dla siebie nawzajem wszystkim. Oczywiście, każda historia jest inna. Ale w tym właśnie chodzi. Ludzie zawsze byli ludźmi z własnymi okolicznościami, życiem, indywidualnymi historiami, relacjami i miłościami.