Trzy osoby potwierdzono jako zmarłe po tym, jak Beechcraft King Air 350i z meksykańskiej marynarki wojennej rozbił się dzisiaj wcześniej w Zatoce Galveston w południowo-wschodnim Teksasie podczas podejścia w gęstej mgle do Międzynarodowego Portu Lotniczego Scholes. King Air, który wystartował dzisiaj rano z Meridy na Półwyspie Jukatan w Meksyku, był w misji wsparcia medycznego i przewoził pacjenta pediatrycznego, który wymagał specjalistycznej opieki nad oparzeniami świadczonej w Shriners Children’s w Galveston. Ośmiu pasażerów i członków załogi znajdowało się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy, z czego trzech przewieziono do szpitala karetką, a trzy osoby zmarły, według raportów amerykańskiej straży przybrzeżnej.