Kiedyś polecałem, aby do nauki programowania funkcyjnego uczyć się Haskella. Obecnie uważam, że ta rada nie jest już tak optymalna. Powód, dla którego Haskell jest trudny, wynika z ogromnego systemu typów, a nie z tego, że jest funkcyjny. Lepszą drogą do programowania funkcyjnego byłby język pochodny od lispa, taki jak Racket lub Clojure. W ten sposób skupiasz się na rekurencji i wzorcach projektowych funkcyjnych, a nie na systemie typów. (Wciąż uważam, że każdy powinien w pewnym momencie nauczyć się Haskella, zarówno ze względu na system typów, jak i na aspekt programowania funkcyjnego). Biorąc pod uwagę, że AI będzie pisać większość kodu w przyszłości, wydaje mi się, że umiejętnością programisty jest rygorystyczne określenie, jakie zachowanie jest oczekiwane, a następnie pozwolenie AI zająć się tym. Haskell jest jednym z najlepszych języków do rygorystycznych specyfikacji. A oto trochę zabawnej historii o mnie: używałem Clojure w produkcji w pewnym momencie, po prostu dlatego, że mogłem, a byłem znudzony powszechnymi językami. Byłem praktycznie nie do zwolnienia, więc mój szef musiał się z tym zgodzić, mimo że był (słusznie) sceptyczny co do używania języka, dla którego niemożliwe jest zatrudnienie. Tak, byłem tym programistą.
3,07K