europoors w zasadzie żyją w kubańskim Castro
Thales of Florida
Thales of Florida23 lip, 20:39
Mój kubański teść utrzymuje w swoim domu temperaturę 20°C na Florydzie. Spala jednostki klimatyzacyjne i płaci ogromne rachunki za prąd. Nie obchodzi go to. Kiedy mieszkał na Kubie, nie było klimatyzacji dla plebsu. Kiedy uciekł do Ameryki, zobaczył klimatyzację jako - tak - magiczną skrzynkę, która chłodzi. Niesamowite. Nie obchodziło go, ile to kosztuje, to było BOGACTWO. To był postęp ludzkości. To była najfajniejsza rzecz na świecie. Od tamtej pory wydaje ogromne sumy pieniędzy, aby maksymalnie cieszyć się swoją magiczną skrzynką chłodzącą. Gdyby komunistyczny rząd przyszedł po jego klimatyzację, myślę, że poszedłby na wojnę. Dla niego to symbol Ameryki. Tutaj każdy może mieć magiczną skrzynkę chłodzącą. Tutaj każdy jest wolny, aby za to zapłacić. Nie stąpaj po jego klimatyzacji.
3,43K