Nie bądź tylko facetem od odpowiedzi. Wszyscy mówią, że należy ciągle odpowiadać, to klucz do wzrostu na Twitterze i tak, to pomaga. Ale spędzanie całego dnia na odpowiadaniu nie zaprowadzi cię daleko. Wymuszone odpowiedzi bez niczego prawdziwego do powiedzenia są moim zdaniem bez sensu. Powiedziałbym, że warto prowadzić prawdziwą rozmowę, być autentycznym, wtedy nawet jeśli odpowiesz mniej, i tak uzyskasz więcej zaangażowania niż "po prostu odpowiadając", bo tak ci kazano. Samo odpowiadanie nie sprawi, że twój profil urośnie. Skup się na publikowaniu więcej. Odpowiedzi powinny wspierać twoje treści, a nie je zastępować. Algorytm Twittera wypromuje twoje treści do zainteresowanych czytelników na podstawie tego, co publikujesz. Możesz zacząć od 50 wyświetleń, potem 100, potem 200, to rośnie powoli. Ale uczysz się, dzielisz i zaczynasz rozmowy w swojej sekcji odpowiedzi. Możesz rosnąć bez odpowiadania w ogóle. Ale nie możesz stać się głównym głosem bez konsekwentnego publikowania i wyraźnej tożsamości w tej przestrzeni. Więc nie daj się złapać w pułapkę "po prostu odpowiadania". Priorytetem powinno być, aby odpowiedzi przychodziły do ciebie, a nie ty, goniąc uwagę w wątkach/postach innych ludzi przez cały dzień.