Dwa lata, nie dwa miesiące. Widoczny postęp, na który liczysz, zazwyczaj przychodzi wolniej, niż byś chciał. Nawet przy konsekwentnym wysiłku może minąć dużo czasu, zanim postęp zacznie być odczuwalny. Może minąć rok pisania i edytowania, zanim książka naprawdę zacznie nabierać kształtu. Może potrzebujesz dwóch lat rehabilitacji po poważnej kontuzji, zanim zauważysz, jak daleko zaszedłeś. Może minąć dwa lata jogi, zanim zdasz sobie sprawę, jak bardzo stałeś się elastyczny. Weź głęboki oddech, przestań martwić się o natychmiastowe wyniki i wprowadź się w miłą rutynę.