Jestem tak zmęczony ludźmi, którzy myślą, że cena S&P to jakiś absurdalny wynik nonsensownego zachowania napędzanego pasywnymi przepływami i bez racjonalnej podstawy. Wszyscy ci ludzie, którzy wszystko mylili, zamiast stwierdzić, że przeszliśmy w jakiś tryb irracjonalności, powinni spojrzeć w lustro i zakwestionować swoją własną "racjonalność." Prawda jest taka, że rynek zachowuje się niezwykle racjonalnie. Wskaźniki P/E powinny rosnąć. Stopy procentowe na krzywej powinny spadać. I tak dalej. To tylko bardzo ograniczona i przestarzała ortodoksja wielu "inteligentnych" ludzi prowadzi ich do odrzucania tych ruchów jako nonsensownych. Działają na podstawie całkowicie błędnych zasad, co prowadzi ich do rozpaczy w próbie wyjaśnienia i nieustannie prowadzi do niedokładnych wniosków.