Prawdziwa męska cnota pochodzi z miejsca siły. Aby być konkretnym: męska cnota zakorzeniona jest w kompetencji i gotowości do bezwzględności, łagodzonej przez miłosierdzie zakorzenione w rozeznaniu. To nie oznacza bycia kategorycznie miłosiernym, ale wiedzenia, kiedy wybaczyć, a kiedy szybko ukarać. Nie oznacza to bycia nieskończenie tolerancyjnym wobec wszystkiego - w rzeczywistości, nie wiedząc, kiedy być nietolerancyjnym, samo w sobie jest wadą, ponieważ będąc tchórzliwym lub pobłażliwym, umożliwiasz wszelkiego rodzaju destrukcyjne zachowania pod przykrywką "inkluzyjności" i "tolerancji" oraz "oświecenia" - co jest zasadniczo zachodnią opowieścią ostatnich pięćdziesięciu lat, która okazała się strasznie nieudana.
16,68K