Szybki #JOLTS 📈🧵, zaczynając od ofert pracy, które wydają się stabilizować na mniej więcej swoim poziomie sprzed pandemii.
Ben Casselman
Ben Casselman14 godz. temu
Dane z czerwca #JOLTS pokazują, że rynek pracy nadal się ochładza, ale stopniowo. Oferty pracy spadły (odwracając dziwny skok z maja), zatrudnienia spadły, a rezygnacje i zwolnienia są praktycznie na stałym poziomie. Zgodne z rynkiem pracy "bez zatrudniania, bez zwalniania", w którym znajdujemy się od jakiegoś czasu. Dane:
Na każdego bezrobotnego przypada w przybliżeniu jedno otwarte miejsce pracy. Przed pandemią ten wskaźnik wynosił około 1,25:1, więc rynek pracy jest dzisiaj nieco chłodniejszy według tego wskaźnika (ale wciąż dość silny w porównaniu do standardów historycznych). W najgorętszym momencie boomu po pandemii wskaźnik osiągnął 2:1.
Wskaźnik zatrudnienia spadł w czerwcu, ale wydaje się, że mniej więcej się ustabilizował. Zła wiadomość: ustabilizował się na poziomie zbliżonym do tego z 2013 roku, co nie jest okresem, który ktokolwiek opisałby jako silny rynek pracy.
Z drugiej strony wskaźnik rezygnacji ustabilizował się na poziomie bardziej zbliżonym do tego z lat 2015/2016 – wciąż nie jest to to, co pamiętamy jako gorący rynek pracy, ale zdecydowanie jest to znacznie lepszy stan niż w 2013 roku.
Jednak pomimo spadku zatrudnienia i rezygnacji, zwolnienia pozostają na bardzo niskim poziomie. Wzrosły od rekordowo niskich poziomów po pandemii, ale wciąż są niższe niż kiedykolwiek wcześniej.
Zauważ, że te całkowite zwolnienia w dużej mierze nie obejmują dużych cięć w DOGE, ponieważ większość tych pracowników wciąż technicznie jest na liście płac. Powinniśmy zobaczyć te cięcia na jesieni, gdy skończy się okres płatnego urlopu.
11,27K