Mój najnowszy artykuł w @nytopinion próbuje odpowiedzieć na pytanie: "Cła zaczęły obowiązywać. Niebo się nie zawaliło. Czy ekonomiści się pomylili?" Część mojej argumentacji opiera się na tym, że gospodarka rzeczywiście zwolniła, a inflacja wzrosła, co byłoby do przewidzenia. Dodatkowo Trump odwołał niektóre cła i występują opóźnienia.
Ale są tutaj dwie szersze lekcje: 1. Gospodarka USA opiera się głównie na usługach krajowych. Handel ma znaczenie, ale nie jest tak ważny, jak niektórzy mogą myśleć. (I przyznaję, cierpię na TDS, syndrom zaburzenia taryfowego.)
2. Wiele rzeczy w makroekonomii jest małych w ujęciu procentowym. Ale małe rzeczy naprawdę mają ogromne znaczenie. 0,5% mniej z rocznego wskaźnika wzrostu i 1 000 dolarów na gospodarstwo domowe rocznie na zawsze to to samo. Ale to pierwsze brzmi mało, a to drugie jasno pokazuje, że to duży błąd, który nie był wymuszony.
P.S. Lekcja bonusowa (częściowe powtórzenie #2) 3. Często mówimy w dychotomiach (czy gospodarka ma "inflację"? Czy jest w "recesji"). Ale dane makroekonomiczne to kontinuum. A ruchy wzdłuż tego kontinuum mogą mieć znaczenie.
123,13K