Najbardziej frustrującą rzeczą do wyjaśnienia komuś jest to, gdy wysuwają twierdzenie oparte na niewystarczających dowodach, zwracasz na to uwagę, a potem późniejsze dowody pokazują, że mieli rację. Mylą wtedy to, że okazało się, iż mieli rację, z tym, że byli uzasadnieni w swoim pierwotnym przekonaniu, podczas gdy w rzeczywistości nie byli i po prostu mieli szczęście. To jest okropny punkt, który trzeba poruszyć. Po prostu wydajesz się być urażony, że mieli rację, podczas gdy oni cieszą się z mylnej dumy z powodu swojej rzekomej przenikliwości.
Prawdopodobnie powinienem był dodać nieprawidłową logikę oprócz niewystarczających dowodów.
20